otrząsnęła poranek
z wymyślonych przyrzeczeń
rzeczywistość już nie powalała
niespodziewanie
była czujna
stawiając na ogniu kocioł pełen wody
szepnęła -a kysz ułudo
ugotuje wywar z żabich udek
-abrakadabra
by zupa nie była za słona
lepiej być wiedźmą
niż księżniczką na ziarnku grochu
przynajmniej tyłek nie boli
z wymyślonych przyrzeczeń
rzeczywistość już nie powalała
niespodziewanie
była czujna
stawiając na ogniu kocioł pełen wody
szepnęła -a kysz ułudo
ugotuje wywar z żabich udek
-abrakadabra
by zupa nie była za słona
lepiej być wiedźmą
niż księżniczką na ziarnku grochu
przynajmniej tyłek nie boli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz